środa, 16 marca 2016

erotyk



zamówiłem orkiestrę która zagra na naszych
niekontrolowanych ruchach słabości

wiatr 
który mógłby być twoim kochankiem

rozdziela nas na własne życzenie
widziałem jak molestuje cię od nagich kostek do piersi 
i kładzie się na Twoje pośladki

lecz ciągle próbuję poszerzyć granicę
naszego love story żeby poznać wszystkie odcinki 
wyobraźni
a teraz przepraszam
czy mogłabyś być bardziej nachalna niż do tej pory

MOJE FANABERIE

Są takie rzeczy na które nie mamy wpływu
tak jak poranna erekcja czy młodzieńczy trądzik

albo dzieci które zgubiły się w sklepie
kiedy rodzice rozkojarzeni swoimi pomysłami na życie
szukali pustych wrażeń

Ludzie używani są tylko do tego żeby być statystami lecz
popękane serca rosną na drzewach i pleśnieją
przez niewykorzystane okazje

życia. Tablety i smart-fony mają więcej szarych komórek
od przeciętnego dwunoga, któremu łatwiej chodzić na czterech

Chciałbym być kiedyś tak wyspany żeby obudzić się o czwartej
i zastanowić się nad Czterema Szlachetnymi Prawdami

Życie każe podejmować szybkie decyzje – często pochopne
więc

terminal do szczęścia – to byłby cud, bo póki co
kiedy ktoś pyta mnie Ca Va?

Odpowiadam Comme ci, comme ca

DRUGA MŁODOŚĆ




Kiedyś, chociaż jedna noc mogłaby zamienić się w
odpuszczanie grzechów i palenie marzanny

na dobre, tak żeby strącenie wszystkich krzyży które
nosimy zajęło tyko chwilkę.

Brakuje nam na to wszystko zdrowia o które zawsze
walczyliśmy lecz zawsze walka była nierówna.

Czy nadejdzie taka noc która wyleczy nas z wszystkich
negatywnych emocji,  czy ta cisza obudzi w człowieku standing party,
i będziemy ruszać się razem z powietrzem

do pól elizejskich. Marzeniem każdej żywej duszy jest
dostać się do raju ale nie koniecznie w przeżywaniu drugiej młodości.  



krew


krew która dopływa
do każdej części mojego ciała
przeszła już wszystko

dopływa do każdej materii
do serca
do braku żebra
do erekcji tam przytrzymuje cię na dłużej

i puszczam cię dalej
przez wykrzywiony kręgosłup

do połykania ciemności
do myślenia
do wysiłku fizycznego

nie tylko w łóżku

i nazwałbym cię moją królową
gdyby nie te wszystkie nabożeństwa

do których uciekasz
za to że byłem nachalny i chciałem cię więcej

teraz zanim zdążę zamknąć oczy

nie jesteś już słodka

jak cię widzą tak cię piszą

jak cię widzą tak cię piszą
ludzie mówią
że jego wiersze są wulgarne

pisze
jakby sfilmował śmierć
i puszczał ją sobie na dobranoc

ludzie mówią
jaki z niego chwalipięta
chwali się
że poznaje dni przed zachodem słońca

pisze
jakby spadł ze schodów
i uszkodził sobie głowę
a serce to na pewno ma z kamienia

zboczeniec
co myśli tylko o dupach
i w głowie rysuje nagie portrety
każdej napotkanej
Kate Winslet

ludzie mówią
że trzyma w sobie małego Boga
i straszy nim dzieci
a sam czasami się go boi

myśli
że zachowuje się jak gentleman
co połykaniem ciemności
rozświetla ludziom drogę

ale nikt nie mówi
że pęka już jak asfalt pod ciężarem
różnych słabości


OSTATNIE NAMASZCZENIE

Wyrosłem na prawdziwego mężczyznę który potrafi chwycić cię za włosy
i udowodnić, że czyta dużo książek (lub ogląda dużo filmów)
resztę dopowiesz sobie sama.

Kiedy będzie już po wszystkim, inwokację zostawię ci na pamiątkę
będziesz mnie mogła wspominać za każdym razem kiedy ktoś otworzy ci
usta.

Życie, jest jak dosięganie łokcia
językiem, każdy próbował dostać się na szczyt swoich możliwości.

Zaakceptujcie mnie takiego jakim jestem, święty Boże, nienawidzisz
mnie chyba kiedy proszę cię o wieszanie na krzyżu
ludzi, których traktuję z wzajemnością.

Wypuść mnie z lampy, chcę uchwycić w poezji lekkość i wyleczyć
próchnicę. Czas szczerzy zęby. Mógłbym też zarobić kilka gorszy
na piwo i na piękne konwalie dla tej jedynej
najpiękniejszej z kwiatów.

Pijawki powietrza rosną przed każdym oddechem i
coraz bezpieczniej byłoby prosić o ostatnie namaszczenie
póki nie mówię jeszcze przez sen  
Silent Hill
Silent Hill



OPUSZCZONE MIEJSCA ŚWIADOMOŚCI


Wybrałem kościół w którym nie biją już
dzwony. Ostatnia mysz jaką tutaj widziałem
szukała Australii, serce się kraje

od sztucznych uśmiechów
słońca. Szukam cię anno Domini
w opuszczonych orkiestrach światła.

Zwisam, nogami do góry
jak zakurzony dekalog z legendą wiary.
A może Bóg wyniósł się razem z myszą żebym szukał też
sera.