na pierwszych urodzinach o których mogę
sobie teraz przypomnieć
zdmuchnięcie świeczki równało się
z niespełnionym marzeniem
spóźniony z pamięcią zawsze
przypomniałem sobie żeby zamknąć oczy
przed którymi widziałem że unoszę się nad ziemią
więc co roku musiałem latać
kiedy świeczka gasła obok tortu
zawsze leżały podcięte skrzydła
właśnie dlatego będę musiał poprzybijać
kilka drzew w przełyku i rzucić się na bungie
żeby przełknąć ciężar powietrza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz