odwadniam się
przy oknach poezji. systematycznie zasłaniasz firankę
kiedy
próbuję zajrzeć do środka. zaintrygowany łamaniem opłatka, chciałem
życzyć ci
sukcesów. odwadniam się tuż przed debiutem, zaraz wyjdę na scenę
myląc polucję
z orgazmem.
to nie pierwszy
taki przypadek, podobno błąd jest
przywilejem filozofów.
dopiero
dojrzewam do pleśni która obezwładnia luki w pamięci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz