na wszystko się czeka
durne marzenia
na wszystko się czeka
durne pragnienia
na wszystko się czeka
durne starania
na wszystko się czeka
durne zmagania
na wszystko się czeka
sama mordęga
na wszystko się czeka
radość przeklęta
na wszystko sie czeka
sama przyjemność
na wszystko się czeka
piekna bezsenność
sobota, 18 kwietnia 2015
pięknie mi było
pięknie mi było
chyba kilka razy
kiedy liczyłem wszystkie
ułamki sekundy
pięknie mi było
przy bujaniu w obłokach
szybowałem wszędzie
między wierszami
pięknie mi było
miedzy słowami
kiedy znajdowałem drogi
z sytuacji bez wyjścia
pięknie mi było
miedzy jej kolanami
kiedy szłaś ubrana
widziałem cię nago
pięknie mi było
kiedy jeszcze żyłem
nie umarłem za wcześniej
ale piękno gdzieś ucieka
pięknie mi było
chyba kilka razy
boje się o nas
boje się o nasze czasy
chyba kilka razy
kiedy liczyłem wszystkie
ułamki sekundy
pięknie mi było
przy bujaniu w obłokach
szybowałem wszędzie
między wierszami
pięknie mi było
miedzy słowami
kiedy znajdowałem drogi
z sytuacji bez wyjścia
pięknie mi było
miedzy jej kolanami
kiedy szłaś ubrana
widziałem cię nago
pięknie mi było
kiedy jeszcze żyłem
nie umarłem za wcześniej
ale piękno gdzieś ucieka
pięknie mi było
chyba kilka razy
boje się o nas
boje się o nasze czasy
kubeł zimnej wody
wylej mi na głowę
kubeł zimnej wody
nie chcę odgryźć języka
wędrując po tobie
będę cały mokry
więc zdejmę z siebie
resztki moralności
objęłaś mnie stopami
zadrżały zmysły
jędrne kształty
nabrzmiały wdziękami
wylej mi na głowe
kubeł zimnej wody
żebym przejrzał na oczy
kubeł zimnej wody
nie chcę odgryźć języka
wędrując po tobie
będę cały mokry
więc zdejmę z siebie
resztki moralności
objęłaś mnie stopami
zadrżały zmysły
jędrne kształty
nabrzmiały wdziękami
wylej mi na głowe
kubeł zimnej wody
żebym przejrzał na oczy
erotyk
ustami
bawisz się ze mną w słowa
odgadłem od razu
co chodzi ci po głowie
kiedy zobaczyłem przygryzione wargi
wykorzystując ciszę
możemy być tak głośnojak tylko chcemy
bawisz się ze mną w słowa
odgadłem od razu
co chodzi ci po głowie
kiedy zobaczyłem przygryzione wargi
wykorzystując ciszę
możemy być tak głośnojak tylko chcemy
jeszcze przed śmiercią
Prenumerata wspomnień
przeszłość, na pierwszej stronie
co się stało to się nie odstanie
znalazłem małym druczkiem
na ostatniej stronie
Przeszłość, jest tylko wspomnieniem
przyszłość, jest małym czarodziejem
teraźniejszość poganiają chwile
przeżyjmy, tysiące chwil na godzinę
a zdążymy z tym jeszcze przed śmiercią
przeszłość, na pierwszej stronie
co się stało to się nie odstanie
znalazłem małym druczkiem
na ostatniej stronie
Przeszłość, jest tylko wspomnieniem
przyszłość, jest małym czarodziejem
teraźniejszość poganiają chwile
przeżyjmy, tysiące chwil na godzinę
a zdążymy z tym jeszcze przed śmiercią
streszczenie
wyrzuciło mnie na brzeg
w zamkniętej butelce
dryfowałem przez życie
między brakującym powietrzem
czas łapał mnie za słówka
kiedy Boga szukałem w szczegółach
nie bujałem już w obłokach
odkąd wiem że niczego nie wskóram
pod ciśnieniem marzeń
korek wystrzelił
nad powierzchnie mijającego życia
teraz już wiem
że życie jest tylko streszczeniem
tego co nas czeka
w zamkniętej butelce
dryfowałem przez życie
między brakującym powietrzem
czas łapał mnie za słówka
kiedy Boga szukałem w szczegółach
nie bujałem już w obłokach
odkąd wiem że niczego nie wskóram
pod ciśnieniem marzeń
korek wystrzelił
nad powierzchnie mijającego życia
teraz już wiem
że życie jest tylko streszczeniem
tego co nas czeka
wielkie nieba
Codziennie, utrwalam sobie życie
i trawie, pozjadane rozumy.
Między ludźmi, już sobie radzę
i wiem, jak unikać idiotów.
Wielkie nieba, łykam po cichu
przez żołądek do serca
i trawie, pozjadane rozumy.
Między ludźmi, już sobie radzę
i wiem, jak unikać idiotów.
Wielkie nieba, łykam po cichu
przez żołądek do serca
noc polarna
Znalazłem się w punkcie wyjścia
i wróciłem do Ciebie.
Po drugiej stronie była przestrzeń
droga donikąd .
Dobrze, że poszedłem
po rozum do głowy
Jesteś jak notoryczna
noc polarna
Światłem nad horyzontem
który nie gaśnie bez mojej wiedzy
na kocią łapę
Pogania nas ruch wskazówek zegara
i na pierwszy rzut oka, skrada się bezboleśnie
ale gnijemy od środka. Wspólne poszukiwanie
szczęścia, dzieli najbardziej, tych
którzy mają klapki na oczach. Przydałaby się
reinkarnacja, wszystkich szarych komórek
żeby wiedza bezużyteczna nie poszła na marne
bo wszystko może się przydać w życiu
na kocią łapę
i na pierwszy rzut oka, skrada się bezboleśnie
ale gnijemy od środka. Wspólne poszukiwanie
szczęścia, dzieli najbardziej, tych
którzy mają klapki na oczach. Przydałaby się
reinkarnacja, wszystkich szarych komórek
żeby wiedza bezużyteczna nie poszła na marne
bo wszystko może się przydać w życiu
na kocią łapę
łakomczychy
Kiedy przyjdzie pora żeby zebrać żniwa szczęścia
i sprzedawać je, jak przy drodze jabłka
jaka cena byłaby rozsądna
żeby ludzie, weszli do przedsionków piękna.
Dzisiaj szczęście jest potrzebne jak powietrze
piękno jest na wagę złota
gdzie te miejsca w którym radość ktoś wypieka
jak pieczywo do jedzenia
Oswojeni z rzeczywistością łykamy życie
tak jak leci, zagracone myśli
czas jest przechowalnią rupieci
Pękamy w szwach od świata
łakomie szukając nadziei
zbyt wiele słów rzuconych na wiatr
nie zmieni naszego życia
zbliżając się do śmierci
Łakomczuchy szczęścia
czują gorycz porażki
i sprzedawać je, jak przy drodze jabłka
jaka cena byłaby rozsądna
żeby ludzie, weszli do przedsionków piękna.
Dzisiaj szczęście jest potrzebne jak powietrze
piękno jest na wagę złota
gdzie te miejsca w którym radość ktoś wypieka
jak pieczywo do jedzenia
Oswojeni z rzeczywistością łykamy życie
tak jak leci, zagracone myśli
czas jest przechowalnią rupieci
Pękamy w szwach od świata
łakomie szukając nadziei
zbyt wiele słów rzuconych na wiatr
nie zmieni naszego życia
zbliżając się do śmierci
Łakomczuchy szczęścia
czują gorycz porażki
niedziela, 5 kwietnia 2015
gdzie się kończy gdzie zaczyna
gdzie się kończy
granica między ludźmi
a małpami
gdzie zaczyna
różnica między zdrowym
a chorymi umysłami
gdzie się kończy
granica między grzechem
a zamiarem
gdzie zaczyna
różnica między piekłem
a niebem
gdzie się kończy
granica między słowem
a przekleństwem
gdzie zaczyna
różnica między wzrokiem
a pożądaniem
gdzie się kończy
granica między miłością
a przyzwyczajeniem
gdzie zaczyna
różnica między kobietą
a podnieceniem
gdzie się kończy
granica między światem
a rozsądkiem
gdzie zaczyna
różnica między życiem
a śmiercią
granica między ludźmi
a małpami
gdzie zaczyna
różnica między zdrowym
a chorymi umysłami
gdzie się kończy
granica między grzechem
a zamiarem
gdzie zaczyna
różnica między piekłem
a niebem
gdzie się kończy
granica między słowem
a przekleństwem
gdzie zaczyna
różnica między wzrokiem
a pożądaniem
gdzie się kończy
granica między miłością
a przyzwyczajeniem
gdzie zaczyna
różnica między kobietą
a podnieceniem
gdzie się kończy
granica między światem
a rozsądkiem
gdzie zaczyna
różnica między życiem
a śmiercią
prima sort
gdyby za marzenia kazali szlochać
oczy miałbym rozpuszczone
jak dziadowski bicz
gdyby aniołowie podążali za moimi myślami
straciliby aureole
i wracaliby z podciętymi skrzydłami
dobrze że nikt więcej
nie macza rąk w sennych podróżach
które podążają za daleko dla osób trzecich
każdy ma swój azyl
w którym czuję się przez chwilę
prima sort
oczy miałbym rozpuszczone
jak dziadowski bicz
gdyby aniołowie podążali za moimi myślami
straciliby aureole
i wracaliby z podciętymi skrzydłami
dobrze że nikt więcej
nie macza rąk w sennych podróżach
które podążają za daleko dla osób trzecich
każdy ma swój azyl
w którym czuję się przez chwilę
prima sort
weterani
Weź mnie na ręce i przytul do siebie
Tato, dokąd jedziesz - nie jedź jeszcze
tak bardzo proszę, brakuje nam ciebie
Kochanie, niedługo wrócę - obiecuje
strach zameldował się na powiece
drgnęła łza, pęka serce
Przyklejony uśmiech na twarzy
ale w duszy brakuje już odwagi
kocham was obie, moje księżniczki
moje małe dziewczynki
Żona i córka patrzyły w górę
jak odlecieli weterani
modlę się za was
żebyście nie wracali z podciętymi skrzydłami
Tato, dokąd jedziesz - nie jedź jeszcze
tak bardzo proszę, brakuje nam ciebie
Kochanie, niedługo wrócę - obiecuje
strach zameldował się na powiece
drgnęła łza, pęka serce
Przyklejony uśmiech na twarzy
ale w duszy brakuje już odwagi
kocham was obie, moje księżniczki
moje małe dziewczynki
Żona i córka patrzyły w górę
jak odlecieli weterani
modlę się za was
żebyście nie wracali z podciętymi skrzydłami
między paradoksami
nauczyłem się o śmierci więcej niż
o
życiu
paradoks istnienia
śmialiśmy się już przez łzy
łzy nam spływają kiedy śmiejemy się do łez
paradoks cierpienia
nie taki diabeł straszny jak go malują
ale strach przed piekłem ma wielkie oczy
paradoks grzechu
jak trwoga to do Boga
kiedy Boga nie ma podkreślamy że to strata czasu
paradoks wiary
myślimy kim jest człowiek
a sami nie zachowujemy się jak ludzie
paradoks sensu istnienia
życiu
paradoks istnienia
śmialiśmy się już przez łzy
łzy nam spływają kiedy śmiejemy się do łez
paradoks cierpienia
nie taki diabeł straszny jak go malują
ale strach przed piekłem ma wielkie oczy
paradoks grzechu
jak trwoga to do Boga
kiedy Boga nie ma podkreślamy że to strata czasu
paradoks wiary
myślimy kim jest człowiek
a sami nie zachowujemy się jak ludzie
paradoks sensu istnienia
złudzenia
nie wszystko złoto co się świeci
tak mówią
poeci
a ludzie
jak to ludzie
niczym komar lgnący do krwi
pogrążeni
w kokonie złudzeń
tak mówią
poeci
a ludzie
jak to ludzie
niczym komar lgnący do krwi
pogrążeni
w kokonie złudzeń
suma przypadków
Wszechświat, to suma przypadków
dających człowiekowi do myślenia
suma łez i modlitw
suma żalu i szczęścia
Życie natomiast, jest pełne uniesień
erotycznych i miłosnych
a także przykrych i tych skąpych
Może odpowiedź jest prosta
może odpowiedź tkwi w szczegółach
lecz nie łatwo byłoby zrozumieć
i spojrzeć prawdziwe prosto w oczy
Krew krążyłaby szybciej
puls zwiększyłby ciśnienie
prawda która wyjdzie kiedyś na jaw
wpędzi nas wszystkich do grobu
dających człowiekowi do myślenia
suma łez i modlitw
suma żalu i szczęścia
Życie natomiast, jest pełne uniesień
erotycznych i miłosnych
a także przykrych i tych skąpych
Może odpowiedź jest prosta
może odpowiedź tkwi w szczegółach
lecz nie łatwo byłoby zrozumieć
i spojrzeć prawdziwe prosto w oczy
Krew krążyłaby szybciej
puls zwiększyłby ciśnienie
prawda która wyjdzie kiedyś na jaw
wpędzi nas wszystkich do grobu
szkopuł
nie udało mi się osiągnąć w życiu wielu rzeczy
o których zawsze marzyłem
nie podchodziłem do niektórych spraw jak należy
o innych zaś sam przesądziłem
i zawsze przy nodze z tym samym przekonaniem, że
jakoś się przecież ułoży
nie wiedząc jak bardzo się myliłem
lecz tak naprawdę nie mam wpływu na to co się stanie
kowale własnego losu umierają za młodu
ale gdzieś w tym życiu musi być jakiś szkopuł
który otworzy przed nami kopalnie złotych myśli
o których zawsze marzyłem
nie podchodziłem do niektórych spraw jak należy
o innych zaś sam przesądziłem
i zawsze przy nodze z tym samym przekonaniem, że
jakoś się przecież ułoży
nie wiedząc jak bardzo się myliłem
lecz tak naprawdę nie mam wpływu na to co się stanie
kowale własnego losu umierają za młodu
ale gdzieś w tym życiu musi być jakiś szkopuł
który otworzy przed nami kopalnie złotych myśli
pluszowy miś
Wyrosła, na piękną kobietę
mała dziewczynka z czystym sumieniem
Chodziła
ze swoim misiem chyba wszędzie
który skrywał jej tajemnice
Bał się, że zostawi go kiedyś w piaskownicy
zakopie, udusi
i przypomni sobie dopiero robiąc z rodzicami porządki
Wyrosła, na piękną kobietę
do wieczora była damą, nocami chodziła na imprezy
uda, odsłaniała specjalnie
i prawie każdy nie mógł oderwać od niej wzroku
Lecz pewnego wieczoru
odnalazła w sobie pluszowego misia
który tak naprawdę
nigdy nie istniał
Tym misiem była ona
zrozumiawszy, że wszystko jest dla ludzi
ale trzeba znać umiar
przed rzuceniem się na głęboką wodę
mała dziewczynka z czystym sumieniem
Chodziła
ze swoim misiem chyba wszędzie
który skrywał jej tajemnice
Bał się, że zostawi go kiedyś w piaskownicy
zakopie, udusi
i przypomni sobie dopiero robiąc z rodzicami porządki
Wyrosła, na piękną kobietę
do wieczora była damą, nocami chodziła na imprezy
uda, odsłaniała specjalnie
i prawie każdy nie mógł oderwać od niej wzroku
Lecz pewnego wieczoru
odnalazła w sobie pluszowego misia
który tak naprawdę
nigdy nie istniał
Tym misiem była ona
zrozumiawszy, że wszystko jest dla ludzi
ale trzeba znać umiar
przed rzuceniem się na głęboką wodę
współczesność
Królem
Polski
dzisiaj
wódka
to
Sobieski
o
rzesz kurwa
Kiedyś
Chopin
to
artysta
dziś
promocja
Chopin
– czysta
Chrobry
stoi
w
monopolowym
pierwsza
półka
teraz
bez korony
Pan
Tadeusz
to
lektura
dzisiaj
książka
to
już bzdura
Szekspir
patrzy
chyba
płaczę
kiedy
widzi jak z miłości
zamykają
się w ubikacji
erotyk
na
stoliku obok łóżka
leży
Andrzej Bursa
czytam
do poduszki
strona
szósta
zgaśnij
księżycu
zgaśnij
na
co jeszcze czekasz
dziś
nie zasnę
musze
zrzucić kamień z serca
karaluchy
pod poduchy
a
szczypawki do zabawki
zamknąłem
książkę
mimo
ciemności
wszystko
stało się jasne
mimo
późnej pory
jest
jeszcze wcześnie
połóż
się kochanie
ja
się wszystkim zajmę
sobota, 4 kwietnia 2015
modlitwa agnostyka
pod skorupą wiary leży
tajemnica, nieruszana już od dawna
nadzieja jest jak ciemna
piwnica, można kopnąć się w piszczel i wykrzyczeć
kurwa mać
bez sztucznych uśmiechów
rozmawiam z tobą tylko w miedzy czasie kiedy
robię coś innego
bez zbędnych wyrzutów sumienia ale od skundlenia
robi się już ciasno w pasie
nie rozpowiadam ludziom, że żyjesz i
masz wszystko pod kontrolą
ale nie zaprzeczam kiedy ludzie mówią coś
zupełnie innego
rozliczyłeś judasza z jednego błędu więc
boję się zapytać co zrobiłbyś ze mną gdybym
trafił po śmierci jakimś cudem
do twojego gniazdka jako
jeden z twoich grzechów
tajemnica, nieruszana już od dawna
nadzieja jest jak ciemna
piwnica, można kopnąć się w piszczel i wykrzyczeć
kurwa mać
bez sztucznych uśmiechów
rozmawiam z tobą tylko w miedzy czasie kiedy
robię coś innego
bez zbędnych wyrzutów sumienia ale od skundlenia
robi się już ciasno w pasie
nie rozpowiadam ludziom, że żyjesz i
masz wszystko pod kontrolą
ale nie zaprzeczam kiedy ludzie mówią coś
zupełnie innego
rozliczyłeś judasza z jednego błędu więc
boję się zapytać co zrobiłbyś ze mną gdybym
trafił po śmierci jakimś cudem
do twojego gniazdka jako
jeden z twoich grzechów
życie na pokaz
żyjemy na pokaz
wisimy na sznurkach
umieramy na oczach
aniołów w aureolach
rezonans śmierci
prześwietlił marzenia
oszczędnie wydzielił
każdemu pragnienia
żyjemy na pokaz
naszego złudzenia
wisimy na sznurkach
umieramy na oczach
aniołów w aureolach
rezonans śmierci
prześwietlił marzenia
oszczędnie wydzielił
każdemu pragnienia
żyjemy na pokaz
naszego złudzenia
jak amen w pacierzu
kosmate myśli
malują portrety
naszych tajemnic
źdźbło nadziei
zostawia plamy
na wyobraźni
po raz kolejny
mieliśmy orgazm
nieplanowany
niebezpiecznie
udawać człowieka
jak amen w pacierzu
malują portrety
naszych tajemnic
źdźbło nadziei
zostawia plamy
na wyobraźni
po raz kolejny
mieliśmy orgazm
nieplanowany
niebezpiecznie
udawać człowieka
jak amen w pacierzu
nie wiedząc że żyliśmy
spoczywaj na laurach
życia po śmierci
odzywaj się do mnie
nawet złudzenie - małym deja vu
nic nie trwa wiecznie
dlatego odszedłeś
przybite deski
naszej rozłąki
oddzielają te chwile
od carpe diem
utknąłem
na niepewnym gruncie
puchnie mój smutek
tracą się ludzie
zdechniemy
nie wiedząc że żyliśmy
dopiero wtedy
zapomnimy
o pogrzebach naszych bliskich
życia po śmierci
odzywaj się do mnie
nawet złudzenie - małym deja vu
nic nie trwa wiecznie
dlatego odszedłeś
przybite deski
naszej rozłąki
oddzielają te chwile
od carpe diem
utknąłem
na niepewnym gruncie
puchnie mój smutek
tracą się ludzie
zdechniemy
nie wiedząc że żyliśmy
dopiero wtedy
zapomnimy
o pogrzebach naszych bliskich
jedyne wyjście
świadomy sen
może być ostatnią deska ratunku
żeby spełnić marzenia
utrata pamięci
może być jedynym sposobem
na odzyskanie wiary
głupota
może być jedynym wyjściem
dla ludzi myślących
życie
może być tylko nadzieją
na dobre zakończenie
może być ostatnią deska ratunku
żeby spełnić marzenia
utrata pamięci
może być jedynym sposobem
na odzyskanie wiary
głupota
może być jedynym wyjściem
dla ludzi myślących
życie
może być tylko nadzieją
na dobre zakończenie
póki żyjemy
Nie nauczymy się życia, póki
żyjemy. Nie trafimy do piekła
póki grzeszymy. Piekło to rzecz
święta. Raj każdego człowieka
piekło nie zamarza kiedy przychodzi zima
Odwiedza je każdy
każdy kto nie ma nic do stracenia i ma wszystko
w kieszeni
Jesteś tam zawsze, gdy macasz kobiety swoim
wzrokiem. Rozbierasz je i gwałcisz na oczach innych
spragnionych myślicieli
Nie trafisz do piekła póki
grzeszysz. Jesteś jednym ze świętych
ichniejszej tradycji
Nie rozumemy zbyt wiele ale nie
nauczymy się życia. Póki żyjemy
żyjemy. Nie trafimy do piekła
póki grzeszymy. Piekło to rzecz
święta. Raj każdego człowieka
piekło nie zamarza kiedy przychodzi zima
Odwiedza je każdy
każdy kto nie ma nic do stracenia i ma wszystko
w kieszeni
Jesteś tam zawsze, gdy macasz kobiety swoim
wzrokiem. Rozbierasz je i gwałcisz na oczach innych
spragnionych myślicieli
Nie trafisz do piekła póki
grzeszysz. Jesteś jednym ze świętych
ichniejszej tradycji
Nie rozumemy zbyt wiele ale nie
nauczymy się życia. Póki żyjemy
panta rhei
klepsydra życia
liczy ziarenka
mojego czasu
namagnesowany
metodą prób i błedów
szukam żyły złota
harmonia szczęścia
milczy ukryta
w głowach ludzi
poszliśmy na łatwiznę
udając ludzi
mądrych i szczęśliwych
liczy ziarenka
mojego czasu
namagnesowany
metodą prób i błedów
szukam żyły złota
harmonia szczęścia
milczy ukryta
w głowach ludzi
poszliśmy na łatwiznę
udając ludzi
mądrych i szczęśliwych
tajemnica miłości
brałem cię już w
szpony
kosmatych myśli
łapałem cię już za
serce
bujną wyobraźnią
zaschło mi w
gardle
od patrzenia na ciebie
pokażę ci coś co
nazywam
tajemnicą miłości
szpony
kosmatych myśli
łapałem cię już za
serce
bujną wyobraźnią
zaschło mi w
gardle
od patrzenia na ciebie
pokażę ci coś co
nazywam
tajemnicą miłości
Subskrybuj:
Posty (Atom)